2012/11/09

Kolor

Tym razem przeróbka jest inna niż te, które pokazywałam wcześniej. Oto wchodzi kolor ;) Jak już pisałam i pokazywałam, mam w szafie wiele odcieni. Bieli, czerni i szarości :) Rzadko mam ochotę założyć kolorowe ubranie, a jeśli już założę, to po wyjściu z domu zastanawiam się co mi strzeliło do głowy, bo jednak nie czuję się dobrze. Nie żebym miała coś do kolorów, przeciwnie, bardzo lubię wyszukiwać piękne odcienie, ubieram w nie dzieci i potrzeba koloru jest zaspokojona, a ja mogę spokojnie zostać w bezkolorze. Jeśli już wybieram jakiś kolor dla siebie to najlepiej konkretny, nasycony i ciepły np czerwień czy pomarańcz. Ale kiedy znalazłam w sh tą ogromną wiskozową narzutkę w intensywnie niebieskim kolorze bardzo mi się spodobała, od razu zobaczyłam się zamotaną w komin z niej zrobiony. Ostatecznie powstała jednak zakładana kopertowo tunika. Lubię ją nosić, choć zdjęcie (robione na szybko) nie pokazuje, jak ona fajnie leży, także jako bluzka do spódnicy.

narzutka Biggalicious przerobiona na tunikę, jeansy Cheap Monday, skórzane bransoletki mojej produkcji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz