Od lat staram się jak najwięcej prezentów i dekoracji zrobić sama, a rodzina jest spora i wiele osób do obdarowania, więc czas przed Świętami to u mnie zwykle szaleńczy wyścig, w tym roku uprzyjemniony chorowaniem. Niektórych planów nie udało mi się przez to zrealizować. Dosłownie do ostatniej chwili szyłam sukienki dla pań i nie zrobiłam im zdjęć, jak planowałam. Na szczęście, gdy przychodzi pora Wigilii mogę już odpuścić i pójść do Mamy, gdzie czeka nas rodzinna kolacja. Potem jedziemy daleko do rodziny małżonka i zakopujemy się na 3 dni. Dziś udało mi się trochę ogarnąć i pokażę co w tym roku gromadziłam na okoliczność dekoracji świątecznych i nie tylko. Do czerni i bieli dodałam trochę odcieni srebra i przetartego złota, starą skrzynkę na jabłka, którą oszlifowałam i polakierowałam na szaro, by umieścić w niej stojak na drzewko, niespodziewanych amatorów wieńca ze mchu.. a migawki z sukienkami w następnym wpisie.
I tak jeszcze poświątecznie życzę
Wszystkim Wszystkiego Dobrego :) Realizujcie swoje pasje i bądźcie szczęśliwi :))
Najlepszego i dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńTwoje dekoracje piękne :-)
A najlepsza skrzynka po jabłkach, ostatnio oszalałam na punkcie takich skrzynek, kiedy zobaczyłam inspiracje do regałów ze skrzynek - stojącego i wiszącego, cuda :-), ale u nas są tylko skrzynki po owocach, takie słabiutkie, że mogę zapomnieć o regałach, ale mam już pewien pomysł :-)
Dziękuję! :))
Usuńja moją skrzynkę wzięłam od teściów, którzy patrzyli na mnie z minami, jakby się zastanawiali czy jestem normalna ;)) też nazbierałam górkę skrzyneczek takich słabiutkich po mandarynkach z cienkiej sklejki i to właśnie jedna z rzeczy, których nie zrealizowałam przed świętami, ale mam również plany z nimi związane :)) pozdrowienia!