Dziś będzie cieplejsza wersja sukienki dla dziewczyny z drukowanej dzianiny.
Bo czasem dziewczyna musi wyjść z dzikiej kniei, zejść z konia i udać się na eleganckie rodzinne przyjęcie. A matka dokłada starań by pogodzić zainteresowania młodej i poczucie estetyki obu zainteresowanych, czyli jak zwykle poszukuje się dzianiny w fajny print, który nie spowoduje efektu piżamy, tylko ciekawie ozdobi dziewczęcy strój. Padło na pieski, pasowały najbardziej do charakterystyki, a do tego mają dość rzadko rozmieszczony i nienachalnie powtarzany ładny i najprostszy motyw. Dół zrównoważony jednolitym blokiem koloru, który okazał się lekko ciemniejszy niż ten zadrukowany, co właściwie wyszło na plus. Najprostsza góra, dół z jednego przymarszczonego prostokąta. Surowe wykończenia, żeby nie przesadzać z elegancją. Dodatek w postaci niebieskich włosów to już inwencja dziecka, które rzadko bo rzadko, ale czasem ma potrzebę posiadania czegoś pięknego, nagle. Te włosy były dla niej piękne. Kobieta.
No i to tyle, szyte i założone do zdjęcia było ponad miesiąc temu, kiedy stylizacja wymagała cieplejszego wykończenia. Obecnie sukienka jest użytkowana nonszalancko w sytuacjach mniej eleganckich. Dzianina z tego samego źródła, co pokazywana poprzednio wyrywna tunika mamy.
Sukienka jest luźna i ogólnie szyta z okładem, dziewczyny rosną szybko, nim się człowiek spostrzeże ma w domu nastolatkę.
Bardzo fajna sukienka, założę się, że wygodna, a dzięki nadrukowi - oryginalna :) Super :)
OdpowiedzUsuńJasne, wygoda to tutaj priorytet, elegancja to tak z przymrużeniem oka :) Stąd wybór tkaniny, a właściwie dzianiny:) Dzięki!
UsuńLubię łączenie wzoru z gładkim :) Gdybyś nie napisała, że dół jest ciut ciemniejszy, chyba bym nie zauważyła.
OdpowiedzUsuńI nie mogę się nadziwić, jakie Wy jesteście do siebie podobne!
Faktycznie, żeby nie było efektu piżamy najlepiej dać sporo gładkiego, a wzorem podkręcić tylko :) Czekaj, ojca dziecka nie widziałaś :D Ale jak go nie widać, to do rzeczywiście podobieństwo między nami jest, najbardziej figury ;)
UsuńFajny efekt końcowy, widać że Panna zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTeż spodobało mi się połączenie wzoru z gładkim :)
Oj, tak, panna i mama czyli najlepiej :) To taka dziewczynka, która z kolorów lubi biały, szary i czarny, ewentualnie błękitny i fioletowy, a na pytanie czy chce coś różowego słyszę - Mamo, no co ty, obciach :P Dzięki!
Usuńno ale jaka modelka... widać że świetnie się czuje w tej roli :)
OdpowiedzUsuńJak ma nową sukienkę to chętnie pozuje, od razu się wczuwa :D Na co dzień nie przejmuje się swoimi ciuchami, więc od czasu do czasu takie dziewczyńskie zabawy mają urok :)
UsuńJak patrzę na twoją córkę, to przypominam sobie, że dopiero co moja była w takim wieku. I że zamiast dziewczynki mam w domu prawie kobietę :)
OdpowiedzUsuńAle ty masz jeszcze trochę czasu na szycie takich fajnych sukienek. Ciesz się tym póki możesz :)
Za kilka tygodni będę miała oficjalnie nastolatkę! Rosną nam w mgnieniu oka te dziewczyny :) Ale każdy wiek jest dobry, żeby coś fajnego uszyć, nawet bardziej kobiecego :)
UsuńNo właśnie, nasze córki bardzo szybko wyrastają z sukienek ... i spodni. Zauważalne jest to zwłaszcza po wakacjach. Sukienka bardzo fajna, ładna elegancka a jednocześnie nie utrudnia biegania i innych młodzieńczych szaleństw :)
OdpowiedzUsuńW ogóle wszystko podejrzanie się kurczy, więc ja się już nie zastanawiam tylko szyję ze sporym okładem :D Oj, tak wakacje to potrafią zrobić spustoszenie w szafie :) dziękuję!
Usuń