2015/03/11

Po-wietrze


Przewietrzona uszyłam płaszcz. Najpierw szukałam wełny, która by pasowała, w końcu zrobiło się ciepło i wykorzystałam to co miałam, czyli super dzianinę. Tą od sukienki wizytówki. Dokupiłam w Ikea bawełnianą tkaninę na podszewkę i wzięłam się do roboty. Wykrój zrobiłam sama wzorując się na wełnianym płaszczu pudełkowym Vila (był np tu). Ten nowy miał go zastąpić. Ale użyłam innych materiałów, a dzięki samodzielnemu szyciu wyprofilowany jest bardziej indywidualnie, więc ostatecznie to inny płaszcz.
To było wyzwanie dla siebie samej, pierwsza rzecz uszyta z podszewką. Zmierzyłam się z czymś nowym, musiałam wymyślić, jak to wszystko ogarnąć. Krój jest dość prosty i swobodny, nie ma zaszewek modelujących, następnym razem je dodam. Nie robiłam guzików, bo nie przepadam za nimi. 2 zatrzaski po starym płaszczu doskonale wystarczą, ale po kilku dniach testów zamierzam je przenieś w inne miejsca, żeby trochę zaakcentować talię w tym worku jednak.
I wiecie co? Nie taki płaszcz straszny. Ciekawe gdzie teraz wiatr zawieje?


+ + + + + + + + + +


32 komentarze:

  1. Asiu! Pięęękny ! Ta dzianina żakardowa rewelacyjnie pasuje do tego fasonu. Prułaś w końcu ten stary czy się obyło bez tego??
    Czemu jeszcze nie widzę Cię jako uczestnika konkursu????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! 2 razy poprawiałam, jeszcze te zatrzaski przeniosę i jak na pierwszy taki płaszcz będę zadowolona, bo całkiem nadaje się do noszenia :) nie prułam całego, tylko otworzyłam, żeby zajrzeć do środka i upewnić się jak tam jest ;) a dzianina to pikówka bardziej, w dziurkach nitka łączy wierzchnią warstwę w tą drugą widoczną na zdjęciu wnętrzności.
      Melduję, że się przygotowuję :P

      Usuń
  2. Ale wiesz, że jesteś genialna? :)

    Płaszcz wspaniały. przygarnęłabym. Jak całą Twoją szafę zresztą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprasza się o niezawstydzanie autorki :) dziękuję, Iza!

      Usuń
  3. Nie przepadam, delikatnie mówiąc, za obecną bezkształtną oversize'ową modą, ale muszę przyznać, że nikomu nie pasuje lepiej niż Tobie. Masz tak fascynująco nietuzinkową urodę, a przy tym piękne rysy twarzy, i styl, któremu takie fasony i tkaniny niesamowicie pasują. Ty i Twoje ubrania stanowicie jednolitą w charakterze, piękną, harmonijną całość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że zaniemówiłam... .. Dziękuję Ci za tak pięknie napisane słowa!
      Napiszę może tylko, że to magia fotografii działa, starałam się przez ostatnie miesiące pracować nad jakością zdjęć z sesji, żeby wszystko było spójne i pomału widzę efekty.
      (Ja się przekonałam do oversize'owych górnych części garderoby, bo z wąskimi spodniami równoważy mi to sylwetkę, poza tym taki fason pozwala się czuć bezpretensjonalnie, a lubię się tak czuć :))

      Usuń
    2. Wiesz, to widać, że zdjęcia coraz bardziej dopracowane i wysmakowane, ale umówmy się, że i te pierwsze odbiegają jakością od reszty blogów. Niemniej zdjęcia zdjęciami, ja wiem, świetny aparat, umiejętna obróbka i tak dalej, ale jeśli fotografowana osoba nie tchnie Duszą w oglądacza, to nic nie pomoże :-)
      Co do zestawienia obszerna góra i wąski dół - masz słuszność, coś w tym jest i nawet czasem lubię popatrzeć na dobrze zakomponowaną stylizację, jednak siebie jakoś w tym nie widzę.. Przynajmniej do czasu, jak sądzę, bo ja zawsze mam dwu-trzyletnie opóźnienie za modą ;-))

      Usuń
    3. oj, jeszcze raz dzięki za Twoje słowa :) aparat marzyłby mi się dużo lepszy, ale nie mam aż takiego ciśnienia, staram się wykorzystywać możliwości tego, który mam, na pewno widać różnicę od kiedy mam jaśniejszy obiektyw, a obróbkę robię z umiarem, żeby nie odbiegać od rzeczywistości, bo tutaj jest jednak miejsce na prezentowanie ubrań a nie fotografia stricte artystyczna :)
      co do zestawień, to myślę, że najważniejsze jest, żeby znaleźć proporcje dobre dla swojej sylwetki i tego się trzymać, a modę traktować z przymrużeniem oka :)

      Usuń
  4. Piękny! Chciałabym taki w swojej szafie. Uwielbiam Twój styl.

    OdpowiedzUsuń
  5. Napracowałaś się, ale było warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze prowadzić blog, nie mogłam się poddać, skoro zapowiadałam nie wiadomo co :D Dzięki!

      Usuń
    2. Też mnie to często motywuje do pracy ;) Jak już się coś napisało, to głupio się później z tego wycofać, nie? ;)

      Usuń
  6. Mnie osobiście się nie podoba....ale to nie ważne! Ja tak strasznie lubię Twojego bloga!!! Za każdym razem gdy tu zaglądam liczę na coś wyjątkowego!!! I nigdy, przenigdy się nie zawiodłam!!!! Dlatego na kolanach proszę, nawet już się nie przygotowuj do konkursu tylko hop siup szybciutko zgłaszaj!!!
    A zdjęcia...kurcze nawet w jakimś sianie ;) wyglądasz cudnie i zdjęcia też!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asia, jakim sianie? heh ja tu próbuję krajobraz prosto z Islandii wyczarować w Kocich Górach heheh Dziękuję, nie jestem taka konkursowa specjalnie, ale tym razem już się przekonałam. Wiem, że to taki fason z gatunku dziwnych, mam tendencję do takich rzeczy, czasem potrzebuję czegoś innego niż bardziej kobiece spódnice opinające tyłek ;)

      Usuń
    2. hahahah tym 'sianem' chciałam podkreślić , jak bardzo jestem zdjęciami zauroczona ;)
      hihih Cieszę się, że się przekonałaś!!!!!

      Usuń
  7. Przepiękne zdjęcia, wyjątkowy płaszcz-idealnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu, ostatnio jeździmy cały czas za miasto z dziećmi i tak przy okazji trochę pięknych krajobrazów się załapie :))

      Usuń
  8. Prześliczny ten płaszcz. Prosty, geometryczny, idealnie uszyty. Ja jednak jeszcze się boje podszewek i płaszczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, na pewno dasz radę, to tylko 2 razy więcej szycia i trochę gimnastyki ze zszyciem obu warstw, ale jak się zrobi w podszewce tylko taki niby-rękawek jak u mnie to jeszcze łatwiej zszyć. Może uszyjesz dwustronną bluzkę na początek, żeby wyobrazić sobie, jak to się układa? Dziękuję i powodzenia :)

      Usuń
  9. I zdjęcia wspaniale klimatyczne!

    OdpowiedzUsuń
  10. No to pierwsze koty ...i nie taki diabel...nieprawdaz?
    Taka jedna prorokuje : owersajz niedlugo bedzie codziennoscia. I chyba cos w tym jest,bo burda od pewnego czasu ma coraz wiecej takich wykrojow, a mimo jej wielu wad,trzeba przyznac ze w tej materii jest bardzo do przodu.
    Uwielbiam tego typu plaszczyki.Z leginso-dzinsami wygladaja super.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, teraz już z górki :D
      hmm ja myślę, że teraz już powoli opada szaleństwo oversizu w trendach i zmierza do sylwetki z lat 70tych, wracają dzwony, a do nich małe bluzki i płaszcze raczej trenczowe, ale z drugiej strony to nie te czasy, kiedy jeden rodzaj sylwetki rządził.
      A ja na pewno ten płaszcz jeszcze ponoszę, na razie uwielbiam w nim chodzić, jest na tyle uniwersalny i prosty, że aż prawie klasyczny :D

      Usuń
  11. Klimat zdjęć jak w "Wichrowych wzgórzach" prawie :) Dobrze ci idzie to wietrzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah właśnie, Wichrowe Wzgórza, super skojarzenie :)))

      Usuń
  12. Plaszcz prezentuje sire naprawde niesamowicie. Bardzo ciekawy kroj jam i tkanina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ta dzianina do takich wierzchnich ubrań na tą porę roku świetnie się sprawdza :)

      Usuń
  13. Genialny płaszcz! Ja teraz zastanawiam się, jaki uszyć, jaki model wybrać... Trudne to zadanie ten wybór ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) ja jestem z tego bardzo zadowolona, bo można nosić go na kilka sposobów, chociaż użyłam tylko 2 par zatrzasków. taki uniwersalny na pewno się dobrze sprawdza, ale najlepiej to uszyć 2 :P drugi bardziej kobiecy szlafrokowy wiązany w pasie :))

      Usuń