2013/09/05

Remiksy


Biała i czarna. Pokazywałam już obie sukienki dwuczęściowe. Potem mogłam je czarno-biało miksować.
Nadal staram się nadgonić, ale sytuacja tak dynamicznie się zmienia. Wietrzny dzień i wysokie fale w Zatoce Kvarnerskiej są już tylko wakacyjnym wspomnieniem. Tak samo jak pierwsze spotkanie z młodymi królikami u babci.
 
 

4 komentarze:

  1. Uwielbiam czarno-białe miksy i remiksy:) No dobra, połączenie akurat tych kolorów jest rzeczą bardzo oczywistą, jednak podba mi się sposób w jaki to robisz. Jest chłód i prostota, nie przeginasz w jakąś niezidentyfikowaną stronę, jesteś konsekwentna, no i fajnie się to ogląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje podejście do łączenie czerni z bielą jest takie, że uznając je za klasykę przyznajemy jednocześnie, że po to prostu idealnie się sprawdza, jest jednym z kanonów. A nie zawsze trzeba wyważać otwarte drzwi szukając za wszelką cenę nowych rozwiązań, bo tak naprawdę wszystko już było i nie jest ujmą korzystanie z tego co sprawdzone i ponadczasowe, bo estetyczne, proste. I tyle :)
      Zresztą na szczęście żyjemy w takich czasach, że każdy może ubierać się wg swojego pomysłu, to że jednocześnie wiele osób daje się wmanewrować w bezkrytyczne podążanie za tzw trendami i przestaje zastanawiać się co tak naprawdę lubi nosić to już inna strona medalu. Ale to jest tak szeroki temat, że nie będę się teraz rozpisywać :P Wbrew pozorom lubię obserwować kreowanie mody, cały ten mechanizm, pisałam nawet kiedyś pracę magisterską na temat mody jako zjawiska społecznego.
      Dzięki :)))

      Usuń
  2. Zdjęcie dzieciaków nad morzem - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D to co wyprawiało w tym dniu morze nie tylko dzieci wprawiało w zdumienie :) zalało nas wszystkich z zaskoczenia :D

      Usuń